Skip to content

Biegowy (i nie tylko) Park Ludowy

Park Ludowy cieszący się nie najlepszą sławą w ostatnich minimum dwóch dekadach w roku 2019 został ostatecznie ogrodzony i oddany w ręce budowniczych. Choć świetnie zlokalizowany, przez wiele lat po zmroku raczej nie zachęcał przechodniów do zapuszczania się wgłąb. Jego ponurą naturę idealnie oddawałyby słowa jednej z piosenek piłkarskiego Motoru “nie jeden wróg już dostał tu w dziób“. 22 grudnia 2020 Prezydent Miasta Lublin Krzysztof Żuk poinformował za pośrednictwem swoich social mediów o jego ponownym otwarciu. Koszt inwestycji wyniósł blisko 44 miliony złotych, ale w mojej opinii za całokształt i efekt końcowy było warto.

Okres Świąt Bożego Narodzenia 2020 roku. Czas wolny od pracy, czas pobytu w rodzinnym Lublinie, czas spędzenia z rodziną oraz czas na dalszą realizację planu treningowego. Okres ten zbiegł się idealnie z oddaniem do użytku mieszkańców miasta Parku Ludowego, który przeszedł kompleksową rewitalizację. Przyjeżdżając na cztery dni i cztery treningi nie wyobrażałem sobie nie odwiedzić starego/nowego Parku Ludowego i ocenić go pod kątem biegacza jak i zwykłego mieszkańca. Ostatecznie wykonałem w nim dwie jednostki treningowe i mam już kilka osobistych spostrzeżeń.

Choć obecnie w Lublinie przebywam średnio dwa razy w miesiącu to jednak fakt pomyślnego zakończenia rewitalizacji Parku Ludowego niezmiernie mnie cieszy. Dzieję się tak, gdyż stanowi on kolejne miejsce z którego zarówno mieszkańcy miasta jak i jego władze mogą być dumne. Lublin zmienia się od kilkunastu lat a ja zawsze wypowiadam się o nim bardzo ciepło i emocjonalnie.

Okiem biegacza

Po dwóch treningach wykonanych na alejkach Parku Ludowego mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że powinno być to kolejne miejsce na mapie Lublina przyjazne biegaczom. Wszystkie alejki są wykonane z nawierzchni asfaltowej, który od pokonanych w nim pierwszych kilometrów odnoszę wrażenie jest “szybki” (…)

Nie znajdziemy w nim więc alejek ani szutrowych, ani tych z ułożoną kostką brukową. Asfalt choć zaliczany jest do twardych nawierzchni to jednak oddziałuje korzystniej na układ ruchu biegacza, aniżeli właściwości kostki brukowej.

Spora uniwersalność i różnorodność

Park daje spore możliwości i warianty, dzięki dużej ilości ścieżek, które się wzajemnie przecinają i umożliwiają pokonywanie prostych oraz pętli różnej długości. Największa pętla poprowadzona możliwie najbliżej obwodu liczy niemalże dokładnie 2 kilometry. Jest to pomiar jedynie na podstawie zapisu GPS, bez używania specjalistycznego sprzętu pomiarowego. Na pętli na tę chwilę nie znajdziemy żadnych oznaczeń długości dystansu, ale jest ona oświetlona również po zmroku.

Pętla, gdy rozpoczniemy w okolicach stacji benzynowej Orlen zlokalizowanej u zbiegu Alei Zygmuntowskich i Józefa Piłsudskiego prowadzi wzdłuż tyłu Targów Lublin. Następnie skręca w lewo w kierunku ulicy Lubelskiego Lipca ’80. Fragment ten jest nieco kręty i wąski. Następnie wzdłuż ulicy Stadionowej nico niżej, niż poziom samej ulicy również wąską i częściową krętą ścieżką. W okolicach Mostu 700-lecia Lublina i starej kładki na Bystrzycy pojawia się w zasadzie jeden mały podbieg na wał. Następnie skręt w prawo i prosty dłuższy odcinek wałem wzdłuż Bystrzycy niemalże do Alei Piłsudskiego. Skręt w prawo i nieznaczny zbieg w dół (krętą wąską ścieżką lub częściowo przez schodki). Ostatni fragment prowadzi wzdłuż głównej ulicy, ale w terenie nieco poniżej.

Korzystne ukształtowanie Parku Ludowego poza podwyższeniem wału wzdłuż Bystrzycy sprawia, że umożliwia on wykonanie większości jednostek treningowych. Moim pierwszym treningiem było spokojne rozbieganie, podczas którego starałem się przebiec możliwie każdą alejką zarówno po obwodzie jak i wewnątrz. Druga jednostka to dość wymagający trening tempowy, który wykonywałem wielokrotnie pokonując dużą pętle. Krótki wbieg na wał umożliwia pokonywanie tego fragmentu trasy na stosunkowo wysokich prędkościach bez konieczności zwalniania.

Jest bardzo dobrze, a może być lepiej!

W mojej opinii Park Ludowy po swojej rewitalizacji może służyć zatem miejscowym jak i przyjezdnym biegaczom jako miejsce różnorodnego treningu. Dzięki w całości asfaltowym i oświetlonym alejkom umożliwia bieganie biegów regeneracyjnych, ciągłych czy tempowych. Nie jest to co prawda miejsce przeznaczone na wykonywanie odpowiednio długich i nachylonych podbiegów, ale licznych przewyższeń na obszarze całego Lublina nie brakuje.

Nie sposób w tym miejscu wspomnieć o wręcz wybornej lokalizacji w bliskim sąsiedztwie lubelskiego stadionu lekkoatletycznego, co może mieć tylko pozytywne walory.

Jeśli miałbym wpływ na udoskonalenie tego miejsca pod kątem biegania to z pewnością zadbałbym w pierwszej kolejności o profesjonalne odmierzenie odcinków. Dokonałbym tego zarówno na najdłuższej pętli parku jak i kilku najszerszych i najdłuższych prostych. Wszyscy bardziej wtajemniczeni w bieganie wiedzą, że sygnał GPS w tego typu miejscach potrafi płatać figle. Zabieg taki natomiast pozwałaby większość odcinków biegać jedynie z użyciem stopera.

Okiem mieszkańca

No dobrze, ale przecież nie wszyscy są biegaczami. Jak oceniłbym zatem nowo oddany do użytku Park Ludowy jako statystyczny mieszkaniec miasta? Otóż równie dobrze a może nawet lepiej! Dlaczego?

Odpowiedź jest prosta. Odremontowany park został wyposażony w szereg udogodnień z których skorzystać mogą zarówno dorośli jak i dzieci w zróżnicowanym wieku. Ilość atrakcji, ich różnorodność oraz jakość wykonania przynajmniej na pierwszy rzut oka budzi bardzo pozytywne spostrzeżenia.

Odwiedzający skorzystać będą mogli tutaj m.in. placów zabaw dla dzieci zarówno mniejszych jak i większych oraz ścieżek dydaktycznych. Dorośli regenerować się będą mogli w strefach rekreacji (np. na leżakach do opalania). Aktywni wykonywać ćwiczenia na siłowni i w strefie workout. Dla osób, które dotrą tutaj ze swoimi czworonogimi pupilami przygotowane zostały wybiegi dla psów. Rowerzyści z kolei korzystać mogą z kilku kilometrów utwardzonych ścieżek. Dodatkowo postał mały tor z nasypami ziemnymi, na którym można doskonalić jazdę w trudnym terenie. A to jeszcze nie wszystkie atrakcje. W przyszłym roku przy sprzyjających warunkach atmosferycznych w parku działać ma również fontanna zlokalizowana przy amfiteatrze. Nie mniejsze wrażenie robi również wznosząca się nad Bystrzycą pieszo-rowerowa kładka. Oświetlona po zmroku przyciąga duże rzesze ciekawych odnowionego parku mieszkańców miasta.

Podsumowując mieszkańcy Lublina doczekali się wreszcie parku, który zachęca a nie odstrasza. Korzystanie z niego z pewnością będzie w dużej mierze uzależnione od konkretnej pory roku. Nie mam jednak wątpliwości, że jego “ciemna strona”to już historia. W Lublinie mamy jeszcze zlokalizowany niemalże w centrum Park Saski. Choć zadbany i cieszący się bardzo dużą popularnością, w szczególności w cieplejszych miesiącach roku to jednak nie tak rozwinięty pod kątem rekreacji. Park Ludowy ma zatem potencjał na stanie się “zielonym” terenem numerem 1 stolicy województwa.

Published inDziennik biegacza

Be First to Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.